"Moja Droga" czyli...

...co mnie skłoniło do zostania harcerzem/harcerką. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Hmm ... w moim przypadku było bardzo dziwnie ponieważ pewnej zimy pojawił się u mnie mój funfel szuszu i zapytał się mnie czy nie chcę zostać harcerzem =/ z wielkim zainteresowaniem poszedłem na pierwsze spotkanie na którym było dość sporo osób, prowadził je pewien starszy człowiek nie wiem kto to był bo po kilku spotkaniach oddał nas pod skrzydła Polickiego ZHR, chciałbym z nim teraz porozmawiać, podziękować ale znikną tak szybko jak się pojawił i nigdy już go nie widziałem. Ale dziękuję mu za sześć nie zmarnowanych i wspaniale przeżytych lat.

Post został pochwalony 0 razy

Moja Droga do życia hracerskiego zaczeła się już w 4 klasie podstawówki wtedy moj kolega z klasy zaprowadził mnie na zbiórkę zuchów które prwoadził Arkadiusz Żurawski Twisted Evil

i to na tej zbiórce zdecydowałem czy chcę trafić do harczerzy(prowadzony był nabór)Już na następnej zbiorce byłem Harcerzem trafiłem do zastępu Carosa Laughing

wybralismy nazwę zastępu SZOPY Twisted Evil

Pierwszym wyjazdem moim był wyjazd do Przęsocina na zimowisko gdzie po eskapadzie nocnej dostałem mundur. Exclamation

a potem już pamiętne zbiórki z Carosem(Trzebież Evil or Very Mad

)i obozy:
Borne Sulinow
Ukraina-Papież
Nad jakimś jeziorem nie pamiętam nazwy i miejscowości
Osiek
Bieszczady
Podgrodzie
Oraz Pilegrzymki z Papieżem,zimowiska,biwaky,eskapady, itp.Dozobaczenia :]

Post został pochwalony 0 razy

Harcerską drogę zacząłem zimą 2000r. Dowiedziałem się wówczas od Marka Sz.  o prowadzonym naborze do jednego z zastępów drużyny harcerskiej. Drużynowym był nijaki Pipen. Z czystej nieprzymuszonej ciekawości poszedłem na zbiórkę wraz z Dariuszem C. i Pawlikiem. No i tak się to wszystko potoczyło, że do tej pory wytrwałem. Oczywiście z małymi przerwami Razz

Jak to się u nas mówi w drużynie „nie stopień jest ważny, lecz staż” co nie michu =)

Post został pochwalony 0 razy

Moja przygoda z ZHR rozpoczęła się w październiku 1995 roku. W naszej szkole „czwórce” zaczęły się odbywać zbiórki harcerskie, to było coś ekstra jak na tamte czasy. Wszyscy moi koledzy zaczęli chodzić na te spotkania. Ja byłem wcześniej na dwóch obozach ZHP i jak się dowiedziałem, że to ZHR-owskie harcerstwo powiedziałem, że nie będę na nie chodził. Moje wyobrażenie o ZHR było bardzo spaczone przez instruktorów ZHP, przestrzegali mnie oni przed tą organizacją, straszyli, że jej członkowie muszą m.in. oglądać codziennie wiadomości Smile

Na szczęście nie upierałem się długo przy swoim i po namowach kolegów poszedłem na 3 zbiórkę 1PDH.
Tak się to zaczęło. W następnym roku zostałem zastępowym, w 1997 byłem przybocznym i złożyłem Przyrzeczenie Harcerskie, potem zostałem drużynowym 1 PDH „Panta’Rej” i od dwóch lat jestem drużynowym 1PDW „WKRZANIE” Razz

Harcerstwo to naprawdę Wielka Przygoda Życia.

Post został pochwalony 0 razy

Dawno Dawno temu chyba jeszcze przed Chrystusem, podszedl do nas (my:Dariusz C.,Andrzej Sz.) uroczy i szarmancki harcerz: Marek Szymanski i rozpoczela sie konwersacja:
M.Sz.-czesc chłopaki,chcecie byc harcerzami
MY-pewnie
M.Sz.-to wpadnijcie na zbiorke
.....no i wpadliśmy. Czekał na nas zestępowy-Grzegorz Siwak, szybko się przedstawiliśmy i poszliśmy w las. Grzes odpowiedzial nam na wszystkie nurtujace nas pytania, poopowiadał troche o harcerstwie i zaprosił na nastepna zbiorke:) i tak się to wszystko zaczelo
Zdobyłem mundur w 2000 r. na zimowisku w Przęsocinie
Złożyłem przyzeczenie 16.04.2001 w Podgrodziu
Prowadziałem zastep, bylem wedrownikiem a teraz jestem przybocznym w 1PDH ,,Panta Rej''
i tak to sie ciagnie juz 6 lat i mam nadzieje ze sie jeszcze troche pociagnie:)
Jesli kogos uwiodla moja historia to prosze wysłac sms-a na numer 7967 o treści:TAK,
a jesli nie zafascynowała Cie moja historia to idz sobie pobiegaj:)

Post został pochwalony 0 razy